Mity w biznesie, którymi żyjemy

Długo żyłam w przekonaniu, że jako lider nie powinnam okazywać słabości. Nawet nie wiem, skąd to przeświadczenie się wzięło. Mój idealny obraz szefa, wtedy, 20 lat temu, to silna, decyzyjna, wszechstronnie kompetentna postać – taka alfa i omega. Jednak lata pracy z zespołami pokazały mi coś zupełnie innego…

Mity, idealizacje, iluzje – również w biznesie kształtują nasze myślenie, a co gorsza, nasze działania. Narzucane przez kulturę, otoczenie i aktualne mody, tworzą w naszych głowach fałszywe, nierealne wzorce. Nieświadomie za nimi podążamy, a potem potykamy się o nie, by w końcu (jeśli mamy szczęście) dojść do wniosku: „Nie, to nie o to chodzi!”.

Najbardziej powszechny mit, który obserwuję u swoich klientów, to przekonanie, że nie można okazywać słabości. Słabość rozumiana jako stan chwilowej niepewności, niewiedzy czy zaskoczenia. Paradoksalnie, pokazanie, że nie wie się wszystkiego, że coś nas zaskoczyło, że chcemy to przemyśleć, jest właśnie przejawem siły. Jedna z uczestniczek szkolenia uznała, że możliwość przyznania się do niewiedzy i zaskoczenia była dla niej kluczową wartością. Bo właśnie tak to działa: tylko naprawdę silni nie boją się okazywać słabości.

Kolejny mit, z którym często się spotykam, dotyczy rozwoju pracowników. To przekonanie, że szkolenia lub coaching mogą w magiczny sposób przekształcić pracownika w oczekiwany model. Na przykład, jeśli pracownik nie ma predyspozycji do bycia liderem, wysłanie go na szkolenie z zarządzania nie sprawi, że nagle stanie się liderem. Podobnie jak silny introwertyk nie stanie się nagle świetnym graczem zespołowym po szkoleniu z komunikacji. Owszem, poprawią się ich umiejętności, ale przed nimi jeszcze długa droga, w której kluczową rolę odegrają odpowiedni przełożony, determinacja oraz własna chęć zmiany.

Inny popularny mit? Proszę bardzo: przekonanie, że w dobrze zarządzanym zespole nie będzie konfliktów lub że konflikty są z gruntu złe. Owszem, konflikty są trudne i nikt ich nie lubi. Ale będą, niezależnie od tego, jak dobrze zarządzamy zespołem. Co więcej, konflikty nie są złe, o ile są konstruktywnie rozwiązywane.

Innym rodzajem mitów i iluzji są te związane z nowymi technikami i trendami biznesowymi. Na początku pojawiają się one jako panaceum na wszystkie problemy, ale po czasie, często kosztownej weryfikacji, okazuje się, że są trudne do konsekwentnego stosowania lub po prostu niepasujące do naszej rzeczywistości.

Tak, mędrcy twierdzą, że najlepszą nauczycielką jest konfrontacja z rzeczywistością.

O mnie

Jestem coachem, trenerką biznesu i ekspertką HR z bogatym doświadczeniem.