Czynnik X!

Pytanie, co jest  kluczem do udanej rekrutacji nurtowało mnie od dawna. W końcu przeprowadziłam już z setki rozmów rekrutacyjnych dla klientów, a i sama zatrudniałam do swojego zespołu, firmy. Czy jest jakiś jeden czynnik X, który można by wychwycić w rekrutacji, i który to okaże się tym decydującym o sukcesie?

Stawiałam na właściwą motywację, na umiejętności komunikacji, inteligencję. Był też etap zwracania szczególnej uwagi na kulturę osobistą, która jest przecież bazą w budowaniu dobrych relacji. Wszystkie te kryteria są dla mnie dalej ważne w ocenie kandydatów, ale było i jest coś jeszcze. I tym czymś, tym czynnikiem X jest… adekwatne poczucie własnej wartości.

Czym jest to poczucie własnej wartości? To w skrócie suma przekonań o tym, kim jestem i co jestem warty. To wiara w to, że mogę i potrafię. Przekłada się pięknie na samodzielne myślenie, umiejętność budowania symetrycznych relacji, kreatywność, skuteczność biznesową i wiele innych kompetencji, które są tak trudno mierzalne, a tak decydujące o sukcesie.

Widziałam szefów, którzy wolą osoby z zaniżonym poczuciem własnej wartości. Wiadomo, takie osoby są uległe, podporządkowują się szybko, chętnie potakują a nierzadko upatrują w szefie guru, stawiając go na kruchym, acz jednak piedestale. Nie są samodzielne, nie „dowożą” rezultatów, często przyjmują rolę ofiary, ale …są wierne i lojalne.

Najszybciej w rekrutacjach odpadają ci z przerostem ego, z nieadekwatną, zbyt wysoką samooceną. Ich sztucznie napompowanego ego nie dostrzega drugiego człowieka, nie pozwala słuchać. Jest zainteresowane wyłącznie samoprezentacją. Przytłacza, tworzy niewidzialną barierę i skazuje kandydata na szybką negatywną odpowiedź.

Z moich obserwacji wynika, że największy sukces odnoszą ci z adekwatnym poczuciem własnej wartości. Wiedzą co jest ich siłą, a co słabością. Jest w nich przestrzeń na drugiego człowieka, na zespół. Chętnie słuchają, potrafią spokojnie argumentować. Mają swoje zdanie, acz nie upierają się przy swoich rozwiązaniach. Przyznają się do błędów, niewiedzy, uczą się na porażkach. Są otwarci na zmianę czy też pomysły innych. Szefa traktują jak partnera, z którym można się merytorycznie nie zgadzać. Jednak nie każdy szef sobie z nimi radzi…bo, i tutaj odzywa się często jego własne nadwątlone ego.

Doceniajcie, budujcie w ludziach ich poczucie własnej wartości. To się naprawdę opłaca. Oczywiście, jeśli chce się mieć skutecznych, samodzielnych i  odpowiedzialnych pracowników.

O mnie

Jestem coachem, trenerką biznesu i ekspertką HR z bogatym doświadczeniem.